Skocz do zawartości

Mercury Freddie Mr Bad Guy



Wytwórnia: EMI

Wykonawca: Mercury Freddie

Tytuł: Mr Bad Guy

Ocena ogólna:

(5/5 na podstawie 2 opinii)

sprzet

soso

Data dodania: 01 marzec 2006

soso

Data dodania: 01 marzec 2006

Muzyka
Dźwięk
Muzyka
Dźwięk
O muzyce:
Musze zgodzic sie z poprzednia opinia, ze pierwszy utowr na plycie jest malo zjadliwy aczkolwiek da sie do niego przyzwyczaic. (Ostatni zas IMHO swietny - czule slowka). Cala plyta zawiera sporo hitow obrabianych na antenie radiowej. Z mniej znanych udany pastisz wytworow Queen czy reagge-blues kawalki nadajace sie do pubu. Mimo, ze dobrze sie tego slucha razi dretwe zaangazowanie sie muzykow studyjnych do tej produkcji. Jakby polkneli kije. No i mimo wysilkow wokalisty i niezlych w gruncie rzeczy kompozycji plyta razi plastikowym opakowaniem. Szkoda. W koncu czuje sie przeciez dotkniecie geniuszu.

O dźwięku:
Dzwiek jest taki sobie ale chyba po prostu trudno jest wycisnac cuda skoro kilku panow odwalilo rzemioslo.
Messer

Data dodania: 28 luty 2006

Messer

Data dodania: 28 luty 2006

Muzyka
Dźwięk
Muzyka
Dźwięk
O muzyce:
Jest to pierwsza solowa płyta Freddiego. Nagranie jej okazało się dosyć czasochłonne, swego czasu niektórzy dziennikarze twierdzili nawet, że nigdy nie zostanie ona wydana. Ale w końcu krążek wylądował na półkach sklepowych. Jest to przede wszystkim płyta bardzo popowa. Niemal przez cały czas słychać syntezatory, a większość utworów traktuje o miłości. Mercury od samego początku pracy nad albumem zakładał, że ma on mieć inny charakter i inne brzmienie niż płyty Queen. I w rzeczy samej jest tak jak Freddie sobie założył. Pomijając pierwszy i przedostatni utwór płyta trzyma bardzo wysoki poziom. Nie jest to muzyka pop, z którą mamy do czynienia słuchając "tylko wielkich przebojów" i temu podobnych audycji. W zasadzie znalazł się tu jedynie jeden przebój, a mianowicie "I was born to love you", reszta niestety przeszła bez echa (nie licząc wydanej po śmierci Freddiego przeróbki "Living on my own"). Pomimo tego z czystym sumieniem mogę napisać, że album zdecydowanie wart jest uwagi, będąc w zasadzie jedynym projektem od początku do końca opracowanym przez jednego z najzdolniejszych autorów muzyki rozrywkowej jacy chodzili po ziemi.

O dźwięku:
Nic nie kłuje w uszy, jakość dźwięku jest bardzo dobra.



  • faq


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.